„Sztetl-Welt op.4 – z widokiem na Lesbos/ Kwarantanna” – reż. Marek Kurkiewicz – Teatr 3.5 w Dzierzgoniu
Beata Baczyńska
Gazeta Świętojańska
12 czerwca 2020
6 czerwca 2020 roku o godzinie 13.00 przed Gdańskim Centrum Handlowym Manhattan we Wrzeszczu miała miejsce akcja/interwencja uliczna z pogranicza teatru i happeningu przygotowana przez Teatr 3.5 z Dzierzgonia. O ile na tradycyjne przedstawienie teatralne widz przychodzi świadomie, z własnego wyboru, kierując się gustem, potrzebami emocjonalnymi lub intelektualnymi, o tyle tego typu działania teatralne największą siłę czerpią z zaskoczenia przypadkowych świadków/uczestników wydarzenia. Oczywiście na ulicy pojawiły się także osoby, które wiedziały o pokazie i czekały na niego, ale ci widzowie dzielili swoją uwagę między artystów i otoczenie, badając wywoływane reakcje.
Najpierw usłyszeliśmy niepokojącą muzykę. Na ulicy pojawiła się młoda dziewczyna w zbyt dużej kurtce (Dominika Grenda), która ciągnęła drewnianą paletę, dźwigała na ramionach aluminiowe wiadro i wielką kraciastą torbę – symbol bezdomności. Posuwała się powoli, z wysiłkiem, zatrzymując się i odpoczywając, a jednocześnie rozglądała się, obserwując otaczający ją świat.
Ludzie mijali dziewczynę kulturalnie, omijając ją wzrokiem, bo to dość niegrzecznie przyglądać się komuś innemu, a ona była inna, nie pasowała do tej ulicy. Kiedy dotarła przed główne wejście do Centrum Handlowego Manhattan, popatrzyła na nie z zachwytem, zdziwieniem, zainteresowaniem. Tu położyła swoją paletę, tu będzie jej miejsce. Mogłoby się wydawać, że będzie z niego zadowolona – ma swój dywanik, koc, jedzenie Ale nagle pojawiają się zabezpieczeni folią i maskami gazowymi strażnicy nowego świata szalejącej pandemii. Ustawiają stelaż i owijają go folią, tworząc stretchowy kokon, którego granic nie da się pokonać.
Wirus COVID-19, który doprowadził do lockdownu prawie cały świat, dotknął także ją, bo nie ominął nikogo, żadnej grupy społecznej czy zawodowej. Kobieta wie, że nie jest w stanie pokonać tego ograniczenia, ale nie pozostaje bierna. Na przezroczystych ścianach foliowego więzienia pojawiają się hasła – zdania ważne dla niej, a także dla każdego, kto człowiekiem się czuje.
Wiele osób odczuło na własnej skórze skutki zamknięcia spowodowanego szalejącą pandemią – skutki psychiczne, ekonomiczne, społeczne. Co możemy w tej sytuacji zrobić? Oczywiście nie pozostawać biernymi. Wykorzystać doświadczenia, wykreować nowe pomysły, formy, działania. Teatr 3.5 z Dzierzgonia zabrał kolejny raz głos, poruszając ważne problemy społeczne i starając się zainteresować nimi spotkanych na ulicy ludzi. Niewielu mijało to, co działo się przed Manhattanem, obojętnie. Przechodnie zatrzymywali się, robili zdjęcia, nagrywali filmiki. Niektórzy przysiadali na chodniku, aby dłuższą chwilę obserwować wydarzenia, inni tylko zwalniali. Ilu z nich „Sztetl-Welt” skłonił do refleksji? Jeśli nawet tylko kilkoro, warto było…
Spektakl został pokazany na rozpoczęcie spotkania „Kultura restart: Pilne Spotkanie Ludzi Kultury”, które miało na celu nawiązanie kontaktu między ludźmi kultury, którzy, jak bohaterka teatralnej akcji, zostali zamknięci w próżni, pozbawieni możliwości działania, pozostawieni sami sobie. Ale trzeba wyjść z tego kokonu i znów stać się pięknym motylem!.
Beata Baczyńska
Gazeta Świętojańska
12 czerwca 2020